Każdego roku, zarówno ci, którzy kochają chłodniejszą, jesienno-zimową aurę, jak i wszyscy ci, którzy ten okres najchętniej przespaliby aż do wiosny, mają ten sam problem. Temperatura w Polsce od października do marca sprawia, że często marzniemy – od stóp do głów! Newralgiczne punkty – dłonie i stopy powodują, że pomimo ciepłych kurtek i swetrów, zimno dokucza naszemu organizmowi i zaczynamy marzyć o… ciepłych kapciach. Jak nie dać się zimowym pogodom? Oto kilka przydatnych wskazówek – jak dobrać właściwe obuwie, aby stopy nie przemarzały i – czy aby na pewno zimne stopy to zawsze wina pogody?
Odpowiednie skarpety
Zakładanie skarpet zimą to niby prosta, oczywista sprawa. Wielogodzinne wycieczki czy wspinaczka w górach sprawiły, że w głowie pozostała informacja o kilku parach skarpet wkładanych “na cebulkę”, jako modelowy rodzaj izolacji przed zimnem. I rzeczywiście – ubranie wielowarstwowe sprawdza się w przypadku całego ciała, ale… stóp prawdopodobnie nie uda się w ten sposób ochronić przed zimnem. Kilka warstw skarpet spowoduje natomiast nadmierny ucisk w butach, które zazwyczaj są dopasowane do stopy – nawet, jeżeli kupowane były „z pewnym luzem”. W tym miejscu warto przypomnieć, że zarówno za ciasne buty, jak i obuwie o zbyt dużym rozmiarze są wręcz niekorzystne dla stóp. Dopuszczalny margines to ewentualnie buty o jeden rozmiar większe. – to wszystko!
Wyjściem z takiej sytuacji jest zakładanie odpowiednich skarpet. Te popularne, bawełniane, zatrzymują wilgoć, przyspieszając w konsekwencji wychłodzenie stopy. Jak wiadomo, mokra skarpeta nie ma żadnych właściwości izolacyjnych. Najlepszym wyborem na mroźną pogodę będą więc skarpety wełniane. To jeden z najcieplejszych znanych materiałów, który dodatkowo pochłania wilgoć i trzyma ją z dala od skóry. W skrajnych warunkach zawsze przyda się zapasowa para skarpet, która będzie ratunkiem w sytuacji ewentualnego całkowitego przemoczenia stóp.
Obuwie — dobrze dobrane i… suche!
Właściwie dobrane jesienne i zimowe obuwie to kluczowy element utrzymania ciepłoty stóp jesienią i zimą. Warto więc poświęcić trochę czasu temu wyborowi, zwracając uwagę na kilka kluczowych kwestii…
- Gruba podeszwa — fizyczna bariera oddzielająca stopę od podłoża, dlatego powinna być gruba i wykonana z mocnego, trwałego materiału.
- “Oddychający” materiał — nie pozwala na szybkie pocenie się stóp, skutecznie odprowadzając wilgoć na zewnątrz.
Dobry rozmiar — lepiej kupić buty nieco za duże, niż zbyt ciasne (w tym drugim przypadku założenie grubszej skarpety powoduje zbyt mocny ucisk na całą stopę i szybkie przemarznięcie).
- Odpowiedni wzór — zimowe buty nie powinny mieć żadnych dziurek, nacięć (tak, tak, czasem zdarzają się takie wzory), przez które mogłaby się dostawać woda do środka.
- Właściwa wkładka — dodatkowa warstwa pomagająca docieplić stopy (zazwyczaj są to wełniane, ocieplające wkładki, które nie tylko izolują od zimna, ale również neutralizują nieprzyjemne zapachy).
- Skuteczne zabezpieczenie — kupując skórzane buty, warto nowy materiał zabezpieczyć tzw. protektorem, który sprawi, że but nie tylko będzie bardziej odporny na zabrudzenia, ale również stanie się wodoodporny na kilka miesięcy.
Jeżeli zimową porą buty jednak ulegną przemoczeniu, trzeba o nie zadbać, aby uniknąć zakładania niedosuszonego obuwia na drugi dzień. Wilgoć sprawi, że stopy błyskawicznie przemarzną. Chcąc uniknąć zdeformowania obuwia z naturalnej skóry, należy wypełnić but papierem czy specjalnie uformowanym kawałkiem styropianu i umieścić go w pobliżu źródła ciepła. Uwaga! Burów nie należy stawiać bezpośrednio na grzejnikach, przy nadmuchu gorącego powietrza itp. Zbyt wysoka temperatura może bowiem spowodować skurczenie się materiału.
Fot. SCHOLL APRICA MED. Klasyczne botki pięknie wysmuklają łydkę i dają pewność, że śnieg czy woda nie dostaną się do wnętrza buta przez gładką, podwyższoną cholewkę. Dobrze dobrany but nie powinien zbyt mocno opinać łydki i stopy, utrudniając tym samym krążenie.
Fot. Scholl NEW VESTMANN. Śniegowce, czyli buty do zadań specjalnych – całkowicie nieprzemakalne, z grubą warstwą ocieplenia, zapewniają komfort stopom nawet w bardzo mroźny dzień.
Ciepłe kapcie na jesień i zimę? Koniecznie!
Zanurzenie zmęczonych i przemarzniętych po całym dniu stóp w ciepłe, miękkie kapcie to bardzo relaksujące uczucie. W przypadku opuchniętych stóp sprawdzą się modele bardziej przewiewne, z odkrytym przodem. W mroźnym, zimnym wnętrzu, komfort zapewnią natomiast ciepłe, wysokie, pełne kapcie, sięgające kostki lub przypominające krótkie kozaczki.
Fot. SCHOLL LAYE, SCHOLL MADDY MED. Filc, skóra czy futerko to ocieplające materiały dające komfort noszenia przez wiele godzin.
Zimowy ruch dla zdrowia
Jesienne i zimowe pogody nie powinny nikogo powstrzymywać przed uprawianiem sportu. Aktywność fizyczna poprawia kondycję, dotlenia organizm i rozgrzewa go. Początkowy moment marznięcia stóp można powstrzymać właśnie przy pomocy ruchu, usprawniając w ten sposób krążenie. Warto przejść się szybkim krokiem, poskakać w miejscu lub nawet przebiec się przez kilka minut. Ogólne rozgrzanie całego ciała sprawi, że również stopy przestaną być wychłodzone.
Kiedy stopy marzną, a… zima jest niewinna
Zimne stopy i dłonie to dość powszechna przypadłość, najczęściej spowodowana niską temperaturą otoczenia i przemarznięciem. W niektórych sytuacjach jednak stan wychłodzenia utrzymuje się pomimo, wydawałoby się, nieistniejących ku temu przesłanek pogodowych. Niemal każdy słyszał lub zna kogoś określanego towarzysko mianem “zmarzlucha”. Często za tym stanem kryją się realne choroby, niemające nic wspólnego z temperaturą otoczenia.
Powodem zimnych stóp może być również:
- niedokrwistość,
- choroba Buergera — niebezpieczne zakrzepowo-zarostowe zapalenie naczyń,
- miażdżyca — objaw marznących stóp i dłoni, występuje często u starszych osób,
- objaw Reynauda — pojawiająca się bladość na końcach palców i uczucie zimna wywołane nagłym stresem lub obniżoną temperaturą,
- urazy mechaniczne w obrębie stopy,
- choroby układu krwionośnego,
- palenie tytoniu,
- niedoczynność tarczycy.
W sytuacji, kiedy uczucie zmarzniętych stóp utrzymuje się pomimo właściwie dobranego obuwia, nie pomagają rozgrzewające kąpiele i masaże, warto skonsultować ten objaw z lekarzem, ponieważ przyczyna może tkwić zupełnie gdzie indziej.